piątek, 27 marca 2015

Delikatny dzienny makijaż z akcentem wiosennej brzoskwini :)

Witajcie :)

Wiem, że mało piszę w ostatnim czasie, ale mam mały motłoch z polskim urzędem pracy, ponieważ staram się o staż i było lekkie zamieszanie, na szczęście powoli mija i mam nadzieję, że nadrobię w nadchodzącym miesiącu :)

Wreszcie udało mi się zrobić obiecany dawno temu wiosenny makijaż :) Więc bez zbędnego owijania w bawełnę jeśli interesuje was moja propozycja zapraszam do dalszego czytania :)

(Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć)




Więc tak (po lewej) wyglądam tylko po nałożeniu kremów na buzie i pod oczęta, a tak (po prawej) w pełnym, skończonym makijażu :) Tutaj wersja z różową szminką, aczkolwiek później stwierdziłam, że coś mi nie pasuje i zmieniłam na brzoskwiniową :)

Więc najpierw szybkie streszczenie co nakładałam na buzię:
- Ziaja Krem nawilżający matujący 25+
- Go Cranberry Odżywczo wygładzający krem pod oczy
- Baza (na czoło i jakiekolwiek zmiany na buzi (głównie broda) Kobo make-up primer
- Catrice Camouflage cream 010 Ivory (na wypryski) punktowo nałożone i roztarte pędzlem GlamBrush O9
- Podkład - tu zmieszane były 3 (z czego jeden tylko do rozjaśnienia pozostałych dwóch ponieważ jestem ostatnio mega blada i wszystkie są dla mnie za ciemne :) ): Inglot HD nr. 71 + Avon Idealna cera Ivory + MUR The one foundation Shade 2 (w celu rozjaśnienia pozostałych dwóch) - nałozony najpierw na całą twarz punktowo pędzlem GlamBrush O9, a następnie roztarte gąbeczką GlamSponge
- Korektor: Bell Multi Mineral nr. 1 - wędruje pod oczy i na powieki (ostatnio zauważyłam, że chyba nieco się utlenia), roztarty czubkiem gąbeczki GlamSponge.
- Puder do utrwalenia okolic oczu oraz całej twarzy - Rimmes Stay Matte 001 Transparent + Pierre Rene Loose Powder nr.00 Puder Ryżowy (mieszam na pędzelku oba, wtedy ładnie wszystko mi się utrwala). Pędzle użyte do pudru: GlamBrush T9 oczy i okolice oczu, skrzydełka nosa, GlamBrush T3 cała twarz.

Po wykonaniu tych kroków wygląda to tak:
(Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć)

Następnie podkreślam brwi zestawem cień+wosk z Avonu, na koniec utrwalając żelem do brwi z Catrice. Pędzelki uzywane przeze mnie do podkreślania brwi to: Avon pędzelek do kresek do połowy brwi do końca, a od połowy w kierunku środka twarzy GlamBrush O5.

(Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć)

Osobiście słabo czuję się w samych podkreślonych brwiach :D Więc przejdę dalej :)

Pora na makijaż oczu:
(Kliknij na zdjęcie, aby powiększyć)

1. Na całą ruchomą powiekę naniosłam cień Stand-Office z paletki TheBalm Nude Tude. Posłużył mi do tego pędzel GlamBrush O14.
2. Załamanie powieki zaznaczyłam cieniem Rodeo Ready z paletki Zoeva Rodeo Belle. Pędzel, którego użyłam to GlamBrush O4. (Moje załamanie patrząc od dołu jest dość wysoko, ze względu na opadająca powiekę).
3. Załamanie lekko w górę roztarłam moim wiosennym akcentem w tym makijażu czyli cieniem Cactus Flower z paletki Zoeva Rodeo Belle i roztarłam to pędzelkiem GlamBrush O3.
4. Ten sam cień którym rozcierałam górne załamanie powieki, a mianowicie brzoskwiniowy nakładam również na całą dolną powiekę do wewnętrznego kącika (ale on pozostaje czysty). Pędzel do roztarcia górnego załamania to GB O3, natomiast na dolną powiekę GB O7
5. Brzoskwiniowy cień na górnej powiece jak i na dolnej rozcieram beżowym cieniem Inglot nr. 328 i do tego celu posłużył mi duży pędzel płaski firmy MarioLuigi (z mojego pierwszego zestawu pędzli).
6. Linie wodną oka podkreśliłam cielistą kredką Oriflame Kgol Pencil Nude.


7. Na wewnętrzny kącik oka nakładam cień foliowy MUR Rose Gold, a następnie na niego wciskam rozświetlacz Mary-Lou Manizer. Pędzelek którego użyłam i widać na zdjęciu jest to również pędzelek firmy MarioLuigi z tego samego zestawu który ponoć miał być do nakładania pomadki :) U mnie służy on do precyzyjnych zadań :)


8. Zagęszczam linię rzęs (przy samiuteńkich rzęsach jak widać) ciemno brązowym cieniem Sleek z paletki TheBalm NT - pędzel Sephora 15
9. Podkręcam rzęsy zalotką (moja jest z Avonu i jak na razie dobrze się spisuje).
10. Tuszuję rzęsy maskarą Avon Super Shock Max wodoodporną black. Dolne rzęsy pozostawiam niewytuszowane.


Tak prezentuje się skończony makijaż oczu przed modelowaniem buzi (moje rzęsy zaczynają się regenerować po totalnej masakrze jaką miałam z nimi więc są jakie są, poza tym są lekko wytuszowane - na dzień nie lubię tony tuszu).


Buzię konturowałam pudrem do konturowania Inglot nr. 505, pod kościami policzkowymi i nos konturowałam pędzlem GB T8, natomiast skronie i żuchwę pędzlem GB T12.
Róż na policzkach którego tutaj użyłam to Inglor nr. 84 i nakładałam go skunksem GB T6.
Na sam koniec nie mogło zabraknąć rozświetlacza czyli TheBalm Mary-Lou Manizer i nałożyłam go na szczyt kości policzkowych, środek nosa (poniżej mojego garbka) oraz łuk kupidyna. Posłużył mi tym razem pędzelek GB T17.


No i na koniec pomadka :)
Na zdjęciu na samej górze jest to Golden Rose Velvet Matte 04, ale uznałam, ze jest zbyt różowa do brzoskwiniowego odcienia cienia (gra słów wyszła :D )  i różu więc zmieniłam to na Bourjois REV 04 Peach Club :)

Całość w celu utrwalenia spryskałam Mgiełką Avon - Make up seeting spray :)

No i to tyle :) Przed marcowymi ulubieńcami może jeszcze zdążę wstawić jakiś pościk. Mam kilka ciekawych postów do wstawienia, więc z pewnością na któryś się zdecyduję :)

Piszcie jaki jest wasz pomysł na wiosenny akcent w makijażu, chętnie poczytam :) Mam nadzieję również, że moja propozycja przypadnie wam do gustu. (Może nie jest to jakaś pełna profeska, ale warto pamiętać, że jestem samoukiem :) Więc chyba nie ma tragedii ;) )

Buziaki i do następnego :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :) Dla mnie to informacja, że to co piszę choć odrobinę komuś pomogło i jest to dla mnie znak, żeby dalej pisać dla was :)

Każdego staram się odwiedzić :) Buziaki :*