sobota, 16 maja 2015

Ulubieńcy kwietnia 2015 #4

Witam :)

Dzisiaj pora na spóźnionych ulubieńców :)
W tym tygodniu jakoś szczególnie nie używałam w kółko tych samych rzeczy, tylko starałam się zmieniać podkłady, pudry itp., lecz jest parę perełek, których używałam częściej, niż pozostałych :)






Tak skromnie prezentują się produkty, których w tym miesiącu nadużywałam :)

Bronzer Bahama Mama

Kultowy bronzer który wrócił w moje łaski w tym miesiącu i używałam go praktycznie w każdym makijażu. Był u mnie trochę zapomniany w ostatnim czasie, więc przeprosiłam się z nim :) Ładnie współgra ze wszystkimi podkładami, utrzymuje się cały dzień :)

Pierre Rene Skin Balance nr.21

To dość plastyczny podkład. Nakładam go palcami/gąbką/pędzlem, w zależności jakie chcę mieć krycie. Kolor jest dla mnie troszkę za ciemny (jak we wszystkich moich podkładach ostatni :D), ale idzie to załatwić pudrem bądź rozjaśnieniem przy pomocy MUR The One Foundation. Podkład ma przyjemny zapach. Bez przypudrowania nie utrzyma się zbyt długo, lecz po przypudrowaniu wytrzymuje na mojej buzi 8h, z małymi poprawkami w strefie T wciągu dnia. Ogólnie dość dobry podkład w niezłej cenie.





 Bourjois Loose Powder nr. 01 Peach

Bardzo fajny, bardzo drobno zmielony puder w kolorze brzoskwinki. Na buzi daje bardzo lekki kolor, ładnie utrwala i przedłuża trwałość makijażu. Pisałam o nim TUTAJ. Idealnie współgra z moją buzią ponieważ mam ciepły typ urody, dla dziewczyn z chłodnym typem urody polecałabym nr 02 Rose (bodajże tak się nazywa).

Avon Ideal Fawless, Cream Concealer, odcień Fair

Fajny, dobrze kryjący korektor, którym można stopniowo budować krycie. Ma fajną, kremową konsystencję, bardzo przyjemną w użytkowaniu. Przypudrowany ładnie utrzymuje się na buzi, nie zbiera się w załamaniach (chyba, że nałożymy zbyt grubą warstwę). Nie używałam go jeszcze jako baza pod cienie, ale wydaje mi się, że będzie zbyt tłusty do przedłużania trwałości cieni.



Sephora Płatek peelingujący do twarzy

Co tu dużo o nim mówić. Zobaczyłam coś podobnego na kanale u Korneli i wspomniała na filmie, że ta gąbeczka, którą ona ma jest bardzo podobna do tego płatka z sephory, więc poleciałam przy najbliższej okazji i kupiłam ten płatek i faktycznie jest godny polecenia. Nie będę nic dużo o nim pisać, bo za jakiś czas zrobię post o mojej pielęgnacji, a tymczasem wkleję opis, ze strony Sephory:

" Peelingujący płatek do twarzy oczyszczający skórę. Ułatwia usuwanie martwych komórek i zanieczyszczeń, wspomaga złuszczenie naskórka. Elastyczne, masujące, silikonowe igiełki delikatnie złuszczają skórę..

Plusy:
1 – Ergonomiczny kształt ułatwia trzymanie w ręce.
2 - Końcówka z przyssawką ułatwia przymocowanie do każdego rodzaju powierzchni w łazience."

Co do podpunktu 2 to trzeba przyznać im rację:



 
Koszt płatka to 19zł.
 
Oriflame Khol Pencil Nude

Fajna cielista kredka do podkreślania linii wodnej, wyrównania dolnej linii brwi, rozjaśniania łuku brwiowego, jako baza pod cienie itp. Nie jest jakaś mega miękka, ale nie jest też twarda, taka w sam raz. Godna polecenia i cena również przystępna (ok. 20zł).

Na koniec swatche wszystkich ulubieńców:


To tyle na dzisiaj.
A wy? Jakich macie ulubieńców tego miesiąca?
Piszcie w komentarzach.
Do następnego. Buziaki :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz :) Dla mnie to informacja, że to co piszę choć odrobinę komuś pomogło i jest to dla mnie znak, żeby dalej pisać dla was :)

Każdego staram się odwiedzić :) Buziaki :*